Dyniowa pasta do chleba, a jeszcze lepiej do grillowanego mięsa. Dobra jako dip. Zapach upieczonej dyni piżmowej i czosnku miesza się tu z delikatną słodyczą tahini. Kolejny przepis Ottolenghi z „Jerozolimy” wart wypróbowania. Podaję oryginalną proporcję, sama zrobiłam z 1/3 składników i wyszedł duży kubek pasty, który był w zupełności wystarczający.
Składniki:
1,2 dyni piżmowej (waga przed obraniem)
3 łyżki oliwy
1 łyżeczka mielonego cynamonu
70 gram jasnej pasty tahini
120 gram jogurtu greckiego
2 małe ząbki czosnku zgniecione
1 łyżeczka sezamu
1 i ½ łyżeczki syropu daktylowego (zastąpiłam ciemnym miodem)
sól
Jak to zrobić?
- Nagrzej piekarnik do 200 stopni. Dynię obierz ze skóry, wypestkuj, obtocz w oliwie, piecz do miękkości pod przykryciem z folii aluminiowej (ok. 70 minut).
- Wszystkie składniki poza sezamem i syropem, zmiksuj blenderem do uzyskania pożądanej gładkości.
- Polej syropem i posyp sezamem.
Another recipe from ‘Jerusalem’ by Ottolenghi. A butternut squash paste, ideal for bread and for grilled meat even better. Good also as a dip. A smell of baked pumpkin, garlic and delicate flavour of sweet tahini. I am giving you the original proportion, however I made 1/3 and it came out like a big cup – I think it’s sufficient for a small family.
Ingredients:
1.2 butternut squash
3 tablespoons olive oil
1 teaspoon cinnamon powder
70 grams tahini
120 grams Greek yoghurt
2 small garlic cloves, crashed
1.5 teaspoon dates syrup (I used dark honey instead)
1 teaspoon sesame seeds
salt
Method:
- Preheat oven to 200 degrees Celsius. Peel and seed the squash, cut into smaller parts. Cover with baking aluminium foil, bake until soft (app. 70 minutes).
- Mix all the ingredients (except of the syrup and the sesame seeds) until you reach the proper smoothness, pour with the syrup and sprinkle with the sesame seeds.
After having a look at the recipe I think it would be really great with meat dishes.. yummy!
OdpowiedzUsuńDawaj, dawaj te przepisy, nie będę musiała książki kupować:) Wszystkie są piękne, kolorowa i takie... roślinne.
OdpowiedzUsuńno chyba jednak nie dam rady wszystkich, świeże daktyle są poza zasięgiem:)))
UsuńPoza moim też, więc te przepisy możesz spokojnie pominąć:)
UsuńWygląda pysznie. Eh, gdybym tylko lubiła dynię. ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor!
OdpowiedzUsuńA pastę już robiłam.
Też przeszłam fascynację Jerusalem...
jest jeszcze wariant z czerwoną cebulą podobno, ale na razie dynia mi się wyczerpała:)
UsuńO To musi smakować niebiańsko jako dodatek do steku np:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło Olu:)
Kolor nie powala. Na sam widok ślinka cieknie. Fantastyczny przepis :)
OdpowiedzUsuńI love tahini, this recipe looks very tasty Ola!
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie pysznie :)
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda, fajny kolor :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Smakowity przepis! Na Jerozolimę ostrzę sobie zęby od miesiąca, teraz to muszę już ją sobie kupić, skoro kryje takie fantastyczne przepisy :)
OdpowiedzUsuńPasty z dyni jeszcze nie jadłam. Chętnie to zmienię:)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńOla, this makes a very nice dip! I like it :)
OdpowiedzUsuńMało używam dyni, właściwie prawie wcale, ale chyba w końcu czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńTaki dżem dyniowy :-).
OdpowiedzUsuńOla , another delightful Ottolenghi recipe ! I haven't checked his book at the library yet :D That squash paste will be a great side dish to any meat dishes !
OdpowiedzUsuńdynia, tahini, czosnek, cynamon... ogromnie jest ciekawa jej smaku i zapachu
OdpowiedzUsuńwhat a wonderful dip, you get it so right!
OdpowiedzUsuńkisses