Podobno młodsze pokolenie nie jada podrobów i jest to dla nich temat tabu. Zwierzę składa się jednak nie tylko z piersi i polędwicy estetycznie zapakowanych na tackach w markecie, a jeśli już poległo, warto byłoby nie marnować jego jadalnych części.
Przebojem u nas w domu okazał się ostatnio ozór wołowy w czerwonym winie według zmodyfikowanego nieco przeze mnie wspominanego wcześniej „Francuskiego szefa kuchni” Julii Child (kliknij tutaj). Ponieważ nie miałam w domu madery, użyłam czerwonego wytrawnego wina. Zachęcam do wypróbowania, bo przepis jest banalnie prosty a mięso super miękkie i smaczne.
Składniki:
Ozór wołowy
2 łyżki masła
Po ½ szklanki posiekanej w drobną kostkę marchwi, cebuli i łodyg selera
3 szklanki wywaru z ugotowanego ozora
Ok. 250 ml przecieru pomidorowego
½ łyżeczki tymianku
1 liść laurowy
2 łyżki mąki kukurydzianej
¼ szklanki czerwonego wytrawnego wina
Sól i pieprz
Jak to zrobić?
- Rozmrożony ozór umieść w dużym garnku, zalej wodą, dobrze posól.
- Podgrzej, zszumuj i gotuj 2 godziny na małym ogniu bez przykrycia, ew. uzupełniając wodę. Ugotowany wywar spod ozora zachowaj na później do sosu.
- Wyjmij z garnka, zanurz na chwilę w zimnej wodzie i zedrzyj skórę.
- Pokrój ozór na plastry, a następnie na paski.
- Roztop na dużej patelni masło, dodaj warzywa, wymieszaj i smaż pod przykryciem na małym ogniu ok. 10 minut.
- Wlej wywar z gotowania ozora, dodaj przecier pomidorowy, tymianek i liść laurowy. Gotuj powoli na małym ogniu ok. 30 minut. Zdejmij z ognia.
- W małej miseczce wymieszaj na pastę wino z mąką kukurydzianą. Dodaj na patelnię, dobrze wymieszaj. Gotuj na małym ogniu ok. 2 minut do zgęstnienia. Dopraw do smaku.
- Dodaj ozór i duś jeszcze ok. 30-40 minut. Ozór powinien być bardzo miękki.
They say that the younger generation does not eat any giblets and it’s a kind of a taboo for them:) Well, an animal is not only a breast plus a sirloin sold in supermarkets and if it’s already fallen, it would be good to use its all eatable parts.
Lately we had a beef tongue in red wine made upon a recipe from ‘The French Chef Cookbook’ by Julia Child (click here). Because we didn’t have madera wine at home I used just red dry wine. The meat was very soft and the whole dish really good!
Ingredients:
Beef tongue
2 tablespoons of butter
½ cups of carrot, onion and celery cut into tiny cubes
3 cups of beef broth (made of water in which the tongue was cooked)
App. 250 ml of tomato puree
½ teaspoon thyme
1 bay leaf
2 tablespoons corn flour
¼ cup red wine
Salt & pepper
Method:
- Place the tongue in a big pot, add water and salt well.
- Heat up the water, remove the scurn, and simmer app. 2 hours without a lid, adding water if necessary. Save the broth for the sauce.
- Bring the tongue out of the pot, cool it in a cold water, remove the skin.
- Cut into slices and then into thin strips.
- Melt the butter in a frying pan, add the vegetables and mix, fry slowly app. 10 minutes under a lid.
- Add the broth, tomato puree, thyme and bay leaf. Simmer app. 30 minutes. Turn off the fire.
- Mix wine with the corn flour In a small bowl. Add to the frying pan, mix well. Salt & pepper.
- Add the tongue and simmer another 30-40 minutes. The tongue should be very soft by then.
Hi Ola! I agree that we should not waste, so every part that is edible should be eaten. I have not had beef tongue before.
OdpowiedzUsuńozora nigdy nie jadłam, ale podroby typu wątróbka, serca, płuca to już dla mnie same rarytasy :)
OdpowiedzUsuńI adore beef tongue (difficult to find it here!); we shouldn't waste any part of an animal!
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mnie kusi tylko nie wiem czy uda mi się kupić. No i chyba musiałabym zrobić jak część domowników zobaczy dopiero gotowe danie na talerzu:) z drugiej strony skoro jedli już przepyszne policzki to może ozorem też nie pogardzą?
OdpowiedzUsuńja kupiłam w Makro, a tak poza Makro to niestety nie widziałam...
Usuńa gdzie można dostać policzki? chciałabym wypróbować kiedyś
Kupowałam w Selgrosie, ale to był produkt nieoficjalny MasterBeefa niestety już dawno nie widziałam a wypatruję za każdym razem jak jestem:(
Usuńdzięki, zwrócę następnym razem uwagę w Makro, może mają
UsuńOne of the things I miss here is beef tongue.. :) delicious dish!
OdpowiedzUsuńPrzepis znakomity, uwielbiam ozorki ale niestety w Japonii ich nie widziałam... szkoda!
OdpowiedzUsuńLooks like a very tasty and comforting meal Ola!
OdpowiedzUsuńE tam nie jada. Ja jadam wszystko i wszystkiego kosztuję. Twoich cudów na talerzu chętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńJa jestem z nieco starszego pokolenia i również podrobów nie jadam :) Ale wierzę, że są smaczne, kiedyś nieświadomie zjadłam wątróbkę i bardzo mi smakowała :P
OdpowiedzUsuńHi Ola, how are you? Back in your space after a really long time :-) Recently I went to a restaurant where the speciality was to cook with different parts of the animals...it was interesting :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam podrobów i jakoś mnie nie ciągnie ;)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
ozór mnie przeraża... :D ale w galarecie mi smakował :)
OdpowiedzUsuńOzór chyba jest dla mnie za trudny do przełknięcia. Z podrobów to jadam wyłącznie wątróbkę.
OdpowiedzUsuń