To był grecki czwartek dla mnie. Świeciło intensywne słońce, z każdą minutą podbudowując motywację do zrobienia wreszcie porządków w szafie i pochowania gdzieś na głębokie dno zimowych ubrań i butów. Ale zaczęłam dzień od upieczenia tego chlebka*. Nie wiem czy jest to przepis oryginalnie grecki, ale ma w sobie oliwki i fetę. Chlebek, a może bardziej keks, jest dość gumowaty przez dodatek żółtego sera, ale pyszny! Doskonały zwłaszcza do zimnego białego wina w ciepły dzień.
Potem spotkałam się z koleżanką w El Greco. Tym razem przybytek ten mnie nie zawiódł, a co więcej, wręcz przeciwnie - faszerowane ryżem i piniami kalmary rozpływały się ustach, a i obsługa bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Więc znów Grecja!
Wreszcie, siedząc na ławce i wietrząc Juniora na obowiązkowym codziennym spacerku, udało mi się skończyć "Grecką mozaikę" Hanny Cygler. Jeśli macie ochotę na wielowątkową sagę polsko - grecką, to zachęcam do lektury. Historia zaczyna się niewinnie - na wygrzanym słońcem Korfu pojawia się pewna dziewczyna, twierdząc, że może być córką z Polski pewnego greckiego armatora. Skąd ów Grek wziął się w Polsce? Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że po wojnie komunistyczna grecka partyzantka została niejako rozparcelowana po krajach bratniego ustroju i część trafiła również do naszego pięknego kraju. To musiał być szok, nie tylko pogodowy. Jakoś łatwiej się żyje, nawet w szalejącym obecnie kryzysie gospodarczym, gdy ma się za oknem widok na szafirowe morze, słońce przez większą część roku i perspektywę starości spędzonej gdzieś w kafeionie nad grą towarzyską, a nie bieg z emeryturą do Biedronki i z powrotem do domu, by oglądać po całych dniach jakieś badziewie w stylu "M jak miłość", a na wyjście do kościoła kupować sobie stary polar w ciucheksie w rozmiarze XXL po jakimś Bawarczyku, pamiętający jeszcze czasy RFN-u.
Ale wracając do książki, podobało mi się, że historie bohaterów nie toczą się chronologicznie, autorka fajnie "skacze" z wątku do wątku, a przy tym historia pozostaje klarowna i nie gubimy się. Raz jesteśmy w wojennej Grecji, raz w komunistycznym Gdańsku w świecie cinkciarzy, a raz w śnieżnych Bieszczadach. Potem trafiamy do Nowej Huty, by na koniec znów wszystko się zsumowało na Korfu. Poza tym zakończenie nie jest oczywiste i byłam nim mocno zaskoczona. To też duży plus. Nie znam innych książek Pani Cygler, ale jeśli równie sympatycznie się je czyta, to jestem na tak!
A teraz zaanonsowany na początku przepis.
Składniki na chlebek:
100 g wędzonego łososia
100 g pokruszonej fety
garść oliwek
3 jaja
200 gram mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
100 ml mleka
100 ml oliwy
100 g żółtego startego sera
posiekane liście świeżej bazylii
sól & pieprz
Jak to zrobić?
- Nagrzać piekarnik do 200 stopni.
- Wymieszać proszek do pieczenia z mąką, jajkami, mlekiem, oliwą, żółtym serem i liśćmi bazylii.
- Wyłożyć (koniecznie!) formę keksową papierem do pieczenia.
- Wlać warstwę ciasta, dodać oliwki, fetę i łososia. Wlać kolejną warstwę ciasta.
- Piec ok. 45 minut.
* Przepis z książki Oli Lazar "Kuchnia grecko-polska i polsko-grecka dla początkujących"
My last Thursday was a Greek day:) It was so sunny that with every single moment I felt stronger and stronger motivation to clean up my wardrobe and take off lighter clothes. But I started my day from making this bread*. I do not know whether this recipe is from Greece but it contains olives and feta cheese:) It's a bit rubbery as it has cheese inside but still it's perfect esp. with white wine!
Then I met with my friend in a Greek restaurant El Greco here in Warsaw. I had perfect calamari with rice and pine. Finally I had a possibility to finish a book by a Polish author Hanna Cygler "Greek mosaic". It's probably not available in English so I am going to give you just general information about this novel. It's a history of complicated Greek fate of a family whose members were fighting in Greek communist guerilla and had to leave the country after the war. They were kind of distributed among communist countries and some of them settled in Poland. It must have been a cultural shock - the weather, the snow, the grey communist days... I knew nothing about this part of the history so it was really interesting to read.
And here is the recipe.
Ingredients for the bread:
100 grams smoked salmon
100 grams crushed feta cheese
some olives
200 grams flour
2 teaspoons baking powder
100 ml milk
100 ml olive oil
100 grams grated cheese
fresh basil leaves chopped
salt & pepper
Method:
- Preheat the oven to 200 Celsius degrees.
- Mix flour, baking powder, eggs, milk, olive oil, cheese (except of feta) and basil.
- Line up (obligatory) the baking form with baking paper.
- Transfer part of the batter, add feta, olives and salmon, cover with the rest of the batter.
- Bake app. 45 minutes.
*the recipe is from the book by Ola Lazar 'Polish-Greek and Greek-Polish Kitchen for the Beginners'
Chlebek wygląda cudownie, ta skórka, mniam! :)
OdpowiedzUsuńtak, ta skórka była fajnie przypieczona!
UsuńSalmon and feta sounds yummy! I can only hope I will have time to make this bread :)
OdpowiedzUsuńI hope you will find some!
UsuńChlebek wygląda pysznie, książka także (nawiasem mówiąc - tak w Polsce znalazła się np. Eleni), ale Twoja opowieść... Palce lizać:)
OdpowiedzUsuńdzięki, tak właśnie zaświtało mi w głowie, że Eleni
UsuńChlebek wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńNa pewno Grekom by smakował.
same pyszne składniki w tym chlebku, więc na pewno wyszedł genialny. mniam!
OdpowiedzUsuńWith that kind of bread you don't need anything else; looks inviting!
OdpowiedzUsuńDelicious bread, Ola! I wish I could spend more time reading.
OdpowiedzUsuńNiezwykłe sprytny grecki chleb!
OdpowiedzUsuńThis bread certainly has most of the most common and loved ingredients in Greece, feta and olives! Must have tasted deliciously!
OdpowiedzUsuńOla , the book sounds interesting ! Olives and feta cheese are widely use in Greece , so your bread will fit right in there lol
OdpowiedzUsuńChleb wyglada przepysznie, chetnie siegna po przepis bo widze, ze malo skomplikowany w wykonaniu i ksiazka zachecasz wiec poszukam tej pozycji, bo brzmi interesujaco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
polecam zarówno wypiek jak i książkę! chlebek należy rzeczywiście do tych bardzo prostych!
UsuńBogactwo smaków w jednej kromce!
OdpowiedzUsuńno przepyszne dodatki! dodatkowo musi mieć dzięki nim cudowny aromat
OdpowiedzUsuńŚwietny chlebek, super dodatki :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Chlebek pełen smaków- świetny!
OdpowiedzUsuńWow ! Bardzo mi się podoba ten chlebek. ;)
OdpowiedzUsuńPysznie :)
OdpowiedzUsuńtaki chlebek byłby u mnie może ;;; 2 godzinki:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie to nie tylko wiosną, ale już latem powiało!:)
OdpowiedzUsuńAle fajny ten chlebek!
OdpowiedzUsuńW taki słoneczny dzień jak dziś aż by się chciało móc zerknąć z tarasu na lazurowe morze :):)
OdpowiedzUsuńTak mnie rozmarzyłaś budząc wspomnienia greckich wakacji :)
W tym chlebku wszystko co lubię ukryłaś ... zapisałam przepis
Pozdrawiam serdecznie / i nawet nie chcę myśleć, że kiedyś miałabym dzień przed telewizorem z "M jak miłość" spędzić - BRRR ! /
Fajny pomysł!
OdpowiedzUsuń