czwartek, 4 października 2012

Makaron dandan Laobana Xie/ Dandan noodles of Laoban Xie





Pamiętacie książkę Fuchsi Dunlop „Płetwa rekina i syczuański pieprz”, o której pisałam tutaj i tutaj? Dziś obiecane danie sztandarowe z Syczuanu – makaron dandan. Powiem tak. Niełatwo mnie zachwycić i generalnie bywam malkontentką. Ale ten makaron powalił mnie na kolana – po prostu ta szokująca – ostro-słodka mieszanka jest bombą smaków! Chyba nie jadłam nic lepszego ostatnio, a może i w ogóle. Zatem niezmiennie polecam książkę, a teraz i makaron dandan – mój chiński faworyt numer 1. 

Oddaję głos autorce, która za pewne lepiej niż ja, opisuje te smaki: „A makaron dandan- cóż, bez wątpienia był to najsmaczniejszy makaron w całym mieście, najlepszy, jaki kiedykolwiek przyrządzono. Potrawa wyglądała na mało wyszukaną – miseczka klusek z łyżką ciemnej, chrupiącej mielonej wołowiny na wierzchu. Jednak już pierwsze zamieszanie pałeczkami budziło aromat pikantnych przypraw ukrytych na dnie naczynia i sprawiało, że kolejne warstwy makaronu pokrywały się mieszaniną sosu sojowego, oleju z chili, pasty sezamowej i syczuańskiego pieprzu. Efekt był porażający. W ciągu kliku sekund usta zaczynały płonąć, wargi drżały od ostrego pieprzu, a ciało promieniowało falami gorąca (w ciepły dzień nawet oblewało się potem). Makaron dandan Laobana Xie był potężnym zastrzykiem energii, lekarstwem na kaca i przygnębienie oraz wspaniałą odtrutką na szary, wilgotny klimat Chengdu.”. A zatem, ideał na deszczową i zimną porę roku! 


Składniki (na obiad dla 2 osób): 

200 gram makaronu (u mnie japoński z zieloną herbatą) 

Na mięsne przybranie: 

Łyżka oleju arachidowego 
1 strąk ostrej papryczki bez gniazd nasiennych 
½ łyżeczki pieprzu syczuańskiego 
25 gram syczuańskich pikli (u mnie zastąpione koreańską kiszonką) 
200 gram mielonej wołowiny 
2 łyżki jasnego sosu sojowego 
Sól 

Składniki na sos: 

½ łyżeczki mielonego prażonego pieprzu syczuańskiego 
2 łyżki pasty sezamowej 
3 łyżki jasnego sosu sojowego 
2 łyżeczki ciemnego sosu sojowego 
4 łyżeczki oleju z chili z osadem 
Sól 

Ew. kolendra do przybrania 

Jak to zrobić? 

  1. Rozgrzej łyżkę oleju arachidowego w woku na średnim ogniu, dodaj strąk papryki i pieprz. 
  2. Dodaj marynatę warzywną i smaż aż całość będzie gorąca. 
  3. Dodaj mięso i sos sojowy. Smaż aż mięso będzie brązowe ale nie za suche. Przypraw solą. 
  4. W międzyczasie ugotuj makaron zgodnie z przepisem na opakowaniu. 
  5. Zmieszaj ze sobą składniki do sosu w dużej misce (jak chcesz, możesz je ogrzać). Włóż odsączony makaron, dokładnie wymieszaj. Porcje makaronu na talerzach ozdób mięsem i ew. kolendrą.
Moje uwagi: 

Zmniejszyłam ilość papryczek – w oryginalnym przepisie było ich aż 3 – jak ktoś chce wypróbować bardziej palącą wersję ma więc opcję zwiększenia ich liczby. Pieprz syczuański można dostać bez problemu w sklepach na allegro. Nie udało mi się za to kupić marynaty syczuańskiej, ale myślę, że wszystkie marynowane warzywa mogą ją zastąpić. Ta koreańska w każdym razie świetnie się sprawdziła. Poza tym dałam dwa razy więcej mielonego mięsa niż w przepisie, a dla ozdoby kolendrę.


Do you remember the book of Fuchsia Dunlop called ‘Shark’s fin and Sichuan pepper’ about which I wrote here and here? Today a promised leading dish from Sichuan – dandan noodles. I can say it this way. It’s not easy to enchant me and I am generally a kind of a malcontent. But these noodles brought me to my knees – simply this shocking hot and sweet mixture is a bomb full of flavours! Probably I have not had anything better lately and maybe even ever. Therefore I can only still recommend you the book and this time also dandan noodles – my Chinese No. 1. 

I would like that the author speaks for herself, who probably better than I can describe these flavors: ‘And dandan noodles – well, probably the most tasteful noodles in town, the best one that has been ever prepared. The dish looks not sophisticated – a mixture of noodles with a spoon of dark, crispy minced beef on the top. But the first mixing in the dish with the chopsticks woke up the aroma of the hot spices hidden on the bottom of the bow and caused, that the layers of the noodles covered with a mixture of soya sauce, chili oil, sesame paste and Sichuan pepper. The effect was paralyzing. In a few seconds the lips started to burn, to tremble from the spicy pepper and the body radiated with the hot waves (in warm days it even started to sweat). The Laoban Xia noodles was a huge injection of energy, a cure for a hangover and depression and a wonderful antidote for grey, wet climate if Chendu.’ Sorry for the quality of translation, I am probably far from the original. Anyway, it’s ideal fror rainy and cold season! 

Ingredients (for a dinner for 2 people): 

200 grams of noodles (I used Japanese with green tea) 

For meat decoration: 

1 spoon of peanut oil 
1 hot pepper seeded 
½ teaspoon of Sichuan pepper 
25 grams of Sichuan pickles (I substituted them with Korean) 
200 grams of minced beef 
2 spoons of light soya sauce 
Salt 

Ingredients for the sauce: 

½ teaspoon of ground fried Sichuan pepper 
2 spoons of sesame paste 
3 spoons of light soya sauce 
4 spoons of chili oil 
Salt 

You can also use some coriander as a decoration 

How to make it? 

  1. Heat the peanut oil in a wok, add the chili and pepper. 
  2. Add the pickles and fry until everything becomes hot. 
  3. Add the meat and soya sauce. Fry until the meat is brown but not too dry. Salt it. 
  4. In the meantime prepare the noodles according to the recipe. 
  5. Mix all the sauce ingredients in a big bow (if you wish, you can warm them). Add the drained noodles, mix well. Portions of the noodles decorate with the meat and coriander. 
My comments: 

I used less chili – originally in the recipe she uses 3 – so if you wish to have more spicy noodles you can experiment with the number of chili. The Sichuan pepper I am sure you can get in the Internet. I did not manage to but Sichuan pickles but I guess all kind of pickles can substitute it. 


22 komentarze:

  1. fajna nazwa :) patrząc na składniki danie musi być znakomicie doprawione

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba już bardziej zareklamować nie można:)))musi być pyszny!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. niepozorna eksplozja smakowa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysł bardzo ciekawy :) Zafascynował mnie ten makaron z zieloną herbatą. Ciekawa jestem jak smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. These noodles really sound good! Combination of the meat and sauce ingredients sound yummy!

    OdpowiedzUsuń
  6. po powrocie z urlopu robie toooo!!!!!!!!!!!!! jejku kosmos!

    OdpowiedzUsuń
  7. That's really delicious and I love it hot!

    OdpowiedzUsuń
  8. Beatrice, bardzo delikatny w smaku, ale w sumie jak makaron:)
    Kadik, a ja się właśnie zastanawiam nad powtórką w weekend:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Very flavorful dish , Ola ! Great dish for a cold weather :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Olu,
    książka jest pyszna sama w sobie.
    Danie wygląda doskonale!

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowita danie, nigdy nie widziałam makaronu z zieloną herbatą. Jak mi wpadnie w łapki, na pewno kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. This has all the ingredients to blow your socks off that is it sounds hot, I would use thinner noodles the fat ones are too much like worms!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ivka-są na allegro, jeśli korzystasz:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czyli dandan bije wszystko inne na głowę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. You sold me Ola! I have to try these dandan noodles real soon!

    OdpowiedzUsuń
  16. What an unusual name for a noodle. But it looks delicious.

    OdpowiedzUsuń
  17. This sounds good and quite different to what we would usually have. Will try it out. Diane

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne danie tylko ską ja wezmę takki makaron hmmm

    OdpowiedzUsuń
  19. można dać jakikolwiek:)
    ten jest z orientalnego sklepu z allegro, ale w działach z egzotyką we wszystkich marketach są już chyba takie makarony

    OdpowiedzUsuń