Lato w tym roku mamy dość nierówne, dziś upał, jutro równie dobrze październikowy deszcz. Nie wiem kiedy będziecie do mnie zaglądać, mam nadzieję, że w pogodny dzień, gdy będzie się chciało skosztować takiej zimnej zupy. Zapraszam zatem na włoski chłodnik pomidorowy z książki Gino D'Acampo "Gotowanie po włosku w 20 minut".
Składniki:
2 papryki w różnych kolorach (pozbawione nasion i drobno pokrojone)
1/2 ogórka posiekanego na kawałki
1 średnia czerwona cebula, obrana i drobno posiekana
1 chili (pozbawiona nasion i posiekana) - w swojej wersji pominęłam
600 gram pomidorów (autor poleca śliwkowe, sama robiłam przed sezonem z 2 puszek pomidorów)
1 butelka przecieru pomidorowego (700 ml)
2 łyżki octu z czerwonego wina
2 łyżki oliwy
10 listków bazylii
1 łyżka cukru drobno mielonego
sól i biały pieprz do smaku
Jak to zrobić?
- Oddziel ćwierć z papryki, cebuli i ogórka. Odstaw do przybrania.
- Resztę składników (w tym bazylię i cukier) zmiksuj na papkę (np. blenderem). Możesz dodatkowo przetrzeć przez sito.
- Przypraw solą i pieprzem. Schłodź w lodówce.
- Wlej zupę do miseczek, przybierz resztą warzyw i podawaj.
We are having really unpredictable weather this summer. One day it's super hot, on the other it rains like in October. But from time to time you can have this Italian cold soup from Gino D'Acampo 'Pronto! Let's Cook Italian in 20 Minutes'.
Ingredients:
2 various colors peppers, seeded and finely chopped
1/2 cucumber chopped
1 medium size red onion, chopped
1 chili (seeded and chopped) - I skipped that ingredient
600 grams tomatoes (plum type but I used just canned)
1 bottle (700 ml) tomato pure
2 tablespoons red wie vinegar
2 tablespoons olive oil
10 basil leafs
1 tablespoon fine sugar
salt & white pepper
Method:
- Separate 1/4 of peppers, cucumber and onion for decoration.
- Mash up all the remaining ingredients (including also sugar and basil). You may also liquidize it through a sieve.
- Season with pepper and salt. Cool down in a fridge.
- Serve in bowls decorated with the remaining vegetables.
Porywam całą miseczkę!
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ta Twoja zupa. Iście we włoskim smaku. Ja zrobiłam też pomidorową na zimno ale trochę inaczej, bo z samych pomidorów :)
OdpowiedzUsuńWonderful treat for hot summer nights!
OdpowiedzUsuńUwielbiam włoskie smaki, coś pysznego:)
OdpowiedzUsuńThe color is very attractive. But sadly, I do not like the smell of canned tomatoes.
OdpowiedzUsuńOla , the weather here is almost the same ! There was a typhoon yesterday but not the super typhoon that everyone was expecting :D I've seen that book at the library , maybe I'll check it out next time .....
OdpowiedzUsuńbardzo fajny chłodnik :)
OdpowiedzUsuńWygląda mega apetycznie, aż ślinka cieknie !
OdpowiedzUsuńCzegoś takiego szukałam, wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńWidzisz Droga Olu to jest to co bym zjadła dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńCzy Ty jesteś na IG może? Próbuje Cię znaleźć i jakoś nie mogę.
Pozdrowienia Back Taste :)
Tak, @daleka_droga_ola
Usuńahh zjadłabym sobie ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com
lubię takie chłodniki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam latem :)
OdpowiedzUsuńZawsze się zbieram do zrobienia chodnika bo nigdy nie jadłam .Muszę spróbować Twój przepis.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLato mija, a ja jeszcze nie zrobiłam chłodnika. Chili też bym ominęła, zawsze pryśnie mi na skórę trochę soku i przez kilka godzin skóra pali ogniem.
OdpowiedzUsuńKurczę a ja nie jadłam nawet naszego rodzimego chłodnika ;D
OdpowiedzUsuńTakiego włoskiego pomidorowego chłodnika jeszcze nie jadłam, ale za polską pomidorową przepadam :)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że nigdy nie robiłam pomidorowego chłodnika... bardzo mnie zachęciło zdjęcie :-)
OdpowiedzUsuń