Do niektórych miejsc nie powinno mnie się puszczać. Przede wszystkim do TK Maxx-a. Ominę obojętnie ich góry ciuchów, no może zajrzę do bielizny i kosmetyków, ale w dziale gospodarstwa domowego przepuszczę każdą kasę, zagracając w sumie niewielkie mieszkanie bardzo skutecznie, zwłaszcza nowymi formami do ciast:) Skutkiem takich zakupów była forma do magdalenek, kupiona kilka miesięcy temu. Leżakowała, leżakowała, aż się doczekała. Magdalenki (przepis stąd, choć następnym razem wysypię foremki bułką tartą a nie mąką) wyszły bardzo delikatne, w życiu bym nie powiedziała, że to drożdżowe ciasto. Zachęcam do wypróbowania, niekoniecznie nawet w takich foremkach. Przy okazji to mój drobny wkład do roku francuskiej kuchni, który sobie obiecałam:)
Składniki:
3 jajka
100 g cukru
100 g mąki
1 czubata łyżeczka suchych drożdży
75 g stopionego masła
1 łyżeczka wody różanej (można pominąć, ew. zastąpić innym zapachem)
stopione masło i bułka tarta do przygotowania foremek
Jak to zrobić?
- Rozpuszczamy na patelni masło.
- Mikserem ubijamy jajka z cukrem do białości.
- Cały czas ubijając, stopniowo dodajemy mąkę, drożdże i na koniec ostudzone masło.
- Dokładnie mieszamy, a kiedy powstanie gładkie i delikatne ciasto, dodajemy do niego wodę różaną i jeszcze chwilkę mieszamy.
- Ciasto wkładamy na minimum godzinę do lodówki.
- W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 200 stopni.
- Dołki formy na magdalenki smarujemy masłem i delikatnie oprószamy bułą tartą.
- Łyżką nakładamy do dołków ciasto - nie do pełna, mniej więcej do 3/4 głębokości dołka. Pieczemy 10-12 minut, sprawdzając kolor. Ciastka są gotowe, kiedy ładnie się zarumienią. Ja jeszcze odwróciłam ciastka i podpiekłam je od drugiej strony 2-3 minuty.
I should not come to certain places. First of all to TK Maxx shop. I do not buy their clothes (well except maybe of their undies) but I could spend all my money in their household department. I am crazy especially about their baking forms. As a result of one of such shopping I bought several months ago this form for madeleines. And finally I used it. Madeleines (recipe from here) are very soft, I would never say it’s a yeast cake. By the way this is a French recipe and I promised myself a French year in my kitchen:)
Ingredients:
3 eggs
100 grams sugar
100 grams flour
1 full teaspoon dry yeast
75 grams melted butter
1 teaspoon rose water
Melted butter and breadcrumbs for the form
Method:
- Melt the butter.
- Mix eggs with sugar until they become white.
- Continue mixing with a mixer, adding flour, yeast and cold butter.
- Mix well and when the batter is smooth and delicate add rose water and mix.
- Cool down the batter at least one hour in a refrigerator.
- Preheat the oven to 200 degrees Celsius.
- Butter the form and cover with breadcrumbs. Pour the batter, about 3/4 full , in each individual moulds.
- Bake app. 10-12 minutes until they brown. I additionally inverted the cookies and baked them additional 2-3 minutes.
Success! These look especially tasty!!
OdpowiedzUsuńThank you, Kate!
UsuńBig success Ola! Your madeleines look very professional!
OdpowiedzUsuńBym zjadła od razu wszystkie:)
OdpowiedzUsuńThey looks soft, spongy and just melting in the mouth!
OdpowiedzUsuńOh, they must be beautifully aromatic!
OdpowiedzUsuńthey are!
UsuńCudeńka!
OdpowiedzUsuńSięgam po kilka...
Kiedyś chciałam je zrobić...na "chceniu" się skończyło... Ależ te Twoje musiały smakować!
OdpowiedzUsuńJa też z tkmaxa rzadko wychodzę z pustymi rękami, Przecież zawsze można oddać nie?;) Słynnych magdalenek niestety nigdy nie jadłam.
OdpowiedzUsuńOla, they look like seashells, don't they? I haven't found a Madeleine pan yet, I'll definitely can't resist buying if I ever see one!
OdpowiedzUsuńDo tego sklepu to mnie tez wpuszczac nie mozna, bo ledwie daje sie wyprowadzic poznym wieczorem z pelnymi torbami.Te magdalenki wygladaja tak apetycznie, ze nie ma mowy, żebym te blaszke kupila, niestety...piekłabym i jadła bez konca! No i figura zagrożona :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam magdalenek a tyle o nich słyszałam... Twoje wyglądają bajecznie!
OdpowiedzUsuńNie mogę patrzeć na takie pyszności bo od razu wszystko bym jadła, a godzina późna na kolację :(
OdpowiedzUsuńMy też tak mamy z Tk Maxxem, na dziale z artykułami domowymi przepadamy i trzeba nas wyciągać :) Nigdy jeszcze nie jadłyśmy magdalenek. Wyglądają słodko i pysznie :).
OdpowiedzUsuńNie piekłam takich cudów, bo nie mam takiej foremki. A na razie nie kupie, bo już takich drobiazgów mam nadmiar...
OdpowiedzUsuńI went to one of the shop that sells all kinds of baking paraphernalia this afternoon but didn't buy anything :P Well , I was really tempted to buy a silicon financier mould but I resist the urge to buy it lol Anyway , those madeleines look really tasty !
OdpowiedzUsuńmam to samo, gdy wchodzę do tego sklepu :)
OdpowiedzUsuńSłowem Dziewczyny, prawie wszystkie cierpimy na syndrom TKMaxx:))))
OdpowiedzUsuńO kurcze ;) ależ bym zjadła takie ciasteczka ;) nawet bym upiekła! Goście przyjadą, ale Przyjaciółka pości... może tylko drożdżówkę :) upiekę więc drożdżówkę ;D
OdpowiedzUsuńA ciasteczka po poście!
Myślę że do kawy są idealne ;-)
OdpowiedzUsuń