Lubicie kawę? Ja od czasu do czasu, na pewno nie mogę powiedzieć, bym bez kawy żyć nie mogła. Najlepiej smakuje mi mrożona w Grecji, ale to osobny rozdział i opowieść raczej nie na styczeń;-)
Zrobiło się nam zimniej, więc zapewne więcej czasu spędzę teraz w domu. Przede mną stosik książek, które chciałabym przeczytać oraz tych, które już przeczytałam, a chciałabym o nich napisać. Tak jak o "Zbrodni i kawie" Veita Heinichena. To kryminał, dzięki któremu przenosimy się do słonecznego Triestu, co ma wielki urok przy dzisiejszym deszczu ze śniegiem. Triest nie jest typowym miastem włoskim, nawet różne sposoby podawania kawy mają tu swoje własne nazwy, które nie pokrywają się z nazewnictwem obowiązującym w Italii. Pozostaje pod wpływem kultury austriackiej, a jak Austria, to i kawiarnie, choć przecież tych także nie brakuje we Włoszech. Jednocześnie jest jednym z największych w Europie portów, do którego trafia kawa z całego świata, by dalej wędrować po naszym kontynencie. Również jej najdroższe gatunki, w tym Kopi Luwak (osoby wrażliwe nie zachęcam do zgłębiania tematu, jak powstaje).
Zrobiło się nam zimniej, więc zapewne więcej czasu spędzę teraz w domu. Przede mną stosik książek, które chciałabym przeczytać oraz tych, które już przeczytałam, a chciałabym o nich napisać. Tak jak o "Zbrodni i kawie" Veita Heinichena. To kryminał, dzięki któremu przenosimy się do słonecznego Triestu, co ma wielki urok przy dzisiejszym deszczu ze śniegiem. Triest nie jest typowym miastem włoskim, nawet różne sposoby podawania kawy mają tu swoje własne nazwy, które nie pokrywają się z nazewnictwem obowiązującym w Italii. Pozostaje pod wpływem kultury austriackiej, a jak Austria, to i kawiarnie, choć przecież tych także nie brakuje we Włoszech. Jednocześnie jest jednym z największych w Europie portów, do którego trafia kawa z całego świata, by dalej wędrować po naszym kontynencie. Również jej najdroższe gatunki, w tym Kopi Luwak (osoby wrażliwe nie zachęcam do zgłębiania tematu, jak powstaje).
Tu zaczyna się też nasza kryminalna intryga, która przeplata się z wędrówką po mieście i wątkami obyczajowymi. Dość powiedzieć, że jeden z bohaterów podsumowuje mijającą porę roku jako "lato rogaczy". Nie wiem, co mnie bardziej wciągnęło, czy żwawa akcja kryminału czy może jednak kwestie rodzinno - romansowe. Zachęcam do przeczytania z filiżanką kawy w ręku (o ile lubicie) i tym prostym w wykonaniu sernikiem kawowym, zainspirowanym lekturą.
Składniki:
70 dag dobrze zmielonego białego sera tłustego (np. 2 razy na sitku makowym)
3 jaja
20 dag cukru
ziarna wanilii
1 i 1/2 łyżeczki soku z cytryny
szczypta soli
3 łyżki kakao
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
łyżka cukru
szczypta soli
szczypta soli
masło do wysmarowania formy
Jak to zrobić?
- Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
- Twaróg miksujemy z jajkami, cukrem, wanilią, szczyptą soli oraz sokiem z cytryny.
- Kakao i kawę zmieszać z łyżką cukru i 3 łyżkami zimnej wody.
- Dodać niepełną szklankę masy serowej i zmiksować.
- Nasmarować masłem formę.
- 3/4 białej masy włożyć do formy, na tp włożyć masę ciemną i resztę białej.
- Nożem utworzyć na serniku wzorek.
- Piec około 40 minut.
Najlepszy następnego dnia.
Do you like coffee? I like from time to time, but I cannot say I could not live without it. My favourite one is ice coffee (frappe) in Greece but it's a separate issue and probably not for January;-)
It's getting colder so I am going to spend probably more time at home. I have a pile of books that I am going to read in front of me and also some of them that I have already read and among them 'Crime and Coffee' by Veit Heinichen (the original title is 'Keine Frage des Geschmacks'). It's a crime story thanks to which we are transferred to the sunny Trieste. Trieste seems to be not a typical Italian city, it's under Austrian influence and even the names of the coffees are a bit different from the rest of Italy. At the same time Trieste is one of the biggest ports to which coffee is sent from the whole World and after some preparations is sent to the whole Europe. Even its most expensive kinds like Kopi Luwak (don't even search how it is produced if you are sensitive).
Here also begins the crime story which is mixed with a travel through the city and with a roman de moeurs. If you have such a possibility read it with a cup of coffee in your hand and this easy coffee cheesecake.
Ingredients:
700 grams creamy white cheese, well ground
3 eggs
200 grams sugar
vanilla seeds
1 and 1/2 teaspoon lemon juice
3 teaspoons cocoa
2 teaspoons instant coffee
1 tablespoon sugar
butter for the baking form
Method:
- Preheat the oven to 180 degrees Celsius.
- Mix the cheese with eggs, sugar, vanilla, pinch of salt and lemon juice.
- Mix cocoa with coffee, one spoon sugar and 3 tablespoons of cold water.
- Add a cup of cheese and mix.
- Butter the form.
- Transfer 3/4 of the white cheese to the baking form, add the dark one over the white and the rest of the white.
- Make some patterns with a knife.
- Bake app. 40 minutes.
The best seems to be the next day.
I am a big fan of such cheesecakes! Interesting and delicious idea is to use coffee in it.
OdpowiedzUsuńNa myśl o mrożonej kawie az mną zatrzęsło:).
OdpowiedzUsuńCo do wypieków z kawą - kiedyś muszę sprawdzić, czy da się zrobić kawowy crumble.
Spokojnie mogłabym żyć bez kawy. I bez czekolady. I bez jajek. I bez chleba. Ale po co, skoro wszystko to lubię!:)
OdpowiedzUsuńSerników za to nie lubię, ale kawa brzmi kusząco...
Przymierzam się do sernika kawowego :) Twój wygląda doskonale!
OdpowiedzUsuńa ja nawet może i na mrożoną się bym dziś skusiła, bo zaczynam opadać z sił, pod warunkiem, że z dużą ilością bitej śmietany:)
OdpowiedzUsuńA ja bym poczytała o słonecznej Grecji, gdy za oknem mróz i śnieg :)
OdpowiedzUsuńSernik mmmm, brawo za pomysł, Olu! :)
O Grecji wkrótce:)
OdpowiedzUsuńU mnie też stos książek..tylko sernika brak
OdpowiedzUsuńLOVE coffee...beautiful swirls in your cake!
OdpowiedzUsuńChętnie zjadłabym i zdjęcie, zwłaszcza że od ponad ośmiu miesięcy nie jem nabiału ze względu na niemowlę, które karmię. Co do najdroższej kawy... Hmm, nie wzięłabym do ust nawet, gdyby mi dopłacali, a co dopiero, gdybym to ja miała za nią płacić. Mimo że jestem wielką fanką picia kawy:))
OdpowiedzUsuńo kurczę, nie wiedziałam, że i nabiał jest na indeksie...
OdpowiedzUsuńja chyba też tą kawę bym sobie darowała, chyba, że byłabym nieświadoma:)
Ola , another cheesecake ?! A girl after my own heart lol I haven't baked cheesecake in months so I just drool over you delicious confection for a while *sigh* Yeah , a coffee lover here but I can live without it :D I've got this coffee cake recipe that I'm planning to make , hopefully , I won't be lazy tomorrow .
OdpowiedzUsuńI am waiting for your impressions, Anne:)
OdpowiedzUsuńOla, dzięki za miłe słowa :-)
OdpowiedzUsuńA "Zbrodnia i kawa" już mnie zaciekawiła!
Kawa w serniku - to musi być pyszne! :D
OdpowiedzUsuńThis is such a delicious cake! I would only need a mug of hot chocolate!
OdpowiedzUsuńWprost uwielbiamy wypieki z kawą:) Taki sernik na pewno rozpływa się w ustach! Mniam
OdpowiedzUsuńserniczek jak marzenie :) uwielbiam!
OdpowiedzUsuńSuper jest to wykończenie :)
OdpowiedzUsuń