czwartek, 21 listopada 2013

Najłatwiejsze muffiny (prawdopodobnie)/The easiest muffins (probably)


Listopadowy poranek w domu. Młody cicho pojękuje, pakując palce do buzi w poszukiwaniu rosnącego uzębienia. Za oknem plucha, od nocy deszcz. W szafie pochowane pierwsze prezenty gwiazdkowe (przezorny zawsze ubezpieczony). A na drugie śniadanie z kubkiem gorącej czerwonej herbaty te oto najprostsze pod słońcem babeczki. 

Składniki: 

2 szklanki mąki 
2 jajka 
1/2 szklanki cukru 
1/2 szklanki oleju lub oliwy o delikatnym smaku 
1 szklanka mleka 
1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia 
3 łyżki kakao 
posypka do dekoracji 
kostki wybranej czekolady 

Jak to zrobić? 

  1. Nagrzać piecyk do 200 stopni. 
  2. Mąkę zmieszać z proszkiem do pieczenia, dodać kakao i cukier. 
  3. Dodać jajka, mleko i olej. 
  4. Zmiksować mikserem. 
  5. Do papilotek nakładać po porcji ciasta, kostkę czekolady i przykrywać kolejną porcją. 
  6. Posypać posypką. 
  7. Piec ok. 20 minut. 


November morning at home. Junior is moaning silently looking for a first tooth in his mouth. The rain outside since late night. First Christmas gifts hidden in the wardrobe (early but if you don't have time...). And for a breakfast red tea with these easiest ever muffins. 

Ingredients: 

2 cups flour 
2 eggs 
1/2 cup sugar 
1/2 cup oil or olive oil of a mild flavor 
1 cup milk 
1 full teaspoon baking powder 
3 tablespoons cacao 
hundreds and thousands for decoration 
bars of favorite chocolate 

Method: 

  1. Preheat oven to 200 degrees Celsius. 
  2. Mix flour with baking powder, add cacao and sugar. 
  3. Add eggs, milk and oil. 
  4. Mix well. 
  5. Transfer into muffin form - layer of the dough, a bar of chocolate and again a cake layer. 
  6. Bake app. 20 minutes.

20 komentarzy:

  1. Ale wyglądają świetnie, ładnie wyrosły to z pewnością i puszyste.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taką babeczkę do kawy chętnie bym zjadła. U mnie piszesz prezenty też już kupione jednak jeszcze nie zapakowane ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. W Lidlu dziś baby dosłownie biły się o klocki lego w rozsądnych cenach (na prezenty właśnie), także to wcale nie jest wcześnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. też tak myślę, sama już jestem w panice, że przedpłacone prezenty idą do mnie pocztą z Krakowa dziwnym trafem 3 tydzień już chyba... a co dopiero w grudniu

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś dla mnie, lubię takie szybkie przepisy :)) Te muffinki przesłodko wyglądają, w sam raz na walentynki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. to ta słodka serduszkowa posypka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Soon, your son will be able to eat those muffins (if not already!)

    OdpowiedzUsuń
  8. not yet:) he will be just 4 months old next week

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie ładne wyszły Ci te muffinki;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Urzekłaś mnie serduszkami na babeczkach :)
    Takie babeczki na niepogodę i każda zła przygodę pocieszeniem będą /że o ząbkowaniu nie wspomnę /
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Lovely chocolaty muffins, Ola!

    OdpowiedzUsuń
  12. ostatnio właśnie zauważyłam, że te miksowane lepiej wychodzą niż te na zasadzie łączenia suchych i mokrych składników... spokojnego ząbkowania!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne! Ja też miksuję ciasto na muffinki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ pięknie wyglądają te Twoje babeczki :) a czy ta kostka czekolady robi się taka wylewająca? Bo to już byłby szczyt :)


    P.S. Dokładnie :) taki też miałam cel. Sprzątałam sobie spokojnie, nikogo nie musiałam przemieszczać, przesuwać :) niestety nie zdążyłam wszystkiego i Bardzo Mądry Mężczyzna pomagał na ostatniej prostej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. They look so easy and utterly delicious!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ola , your muffins made me smile ! So pretty and I bet tastes good , too :D I love the use of oil instead of butter , the texture of the cake/muffin is much more softer , more moist .

    OdpowiedzUsuń