piątek, 1 marca 2013

Głodomory/Starvelings


Fajnie jest wyjść do restauracji na obiad po dłuższym siedzeniu w domu. Na pierwszy ogień poszła warszawska knajpka Głodomory przy ul. Mickiewicza. 

It's nice to go out for a dinner in a restaurant after a long stay in home. First we chose a Warsaw restaurant "Głodomory" which means "Starvelings" at Mickiewicza Street. 


Początek był bardzo przyjemny - smaczny kompot wieloowocowy gościł w zasadzie na wszystkich stolikach wokół. 

The beginning was very nice - tasty stewed fruit that was present on almost every table around.



Wystrój nie jest jakiś wyszukany, ale przyjemne wrażenie robi kolekcja sztućców a gablotach na ścianach. 

The decorations are not sophisticated but there are pleasant cases with forks and knifes collection on the walls.
 



Jacek zawsze zamawia tatara w knajpach, tym razem naprawdę ładnie podanego. 
Jacek always chooses steak tartare in restaurant, this time really nicely served.




Ponieważ w Głodomorach króluje kuchnia polska, wg mnie w zestawach nieco przypominających bar mleczny przy mało adekwatnych cenach, obowiązkowy był też pasztet, podobno o mocno wyczuwalnym smaku warzyw. 

Because in the Starvelings Polish traditional cooking dominates, we need to try also their pate, with a strong vegetable flavor.



Bardzo pozytywnie oceniam żurek - domowej roboty, z fajną kiełbaska (być może też domowej roboty), choć wg mnie powinien być serwowany z odrobiną chociaż chleba. Alternatywą dla żurku jest rosół, ale zaglądając innym w talerze, stwierdzam, że jest to opcja dla lubiących w zasadzie czysty wywar bez dodatków. 

I am very positively surprised by a Polish soup called "żurek" - homemade with good sausage (probably also homemade) but they should serve it at least with some bread. An alternative for żurek was broth but judging by other tables this is an option only for the people who likes it clear without almost any additions.



Niestety o dwóch kolejnych propozycjach nie mogę powiedzieć za wiele dobrego. Poprosiliśmy o miks dostępnych pierogów, o których naczytaliśmy się w Internecie, że są naprawdę pyszne. Jednak jeden smak od drugiego ciężko było mi odróżnić - farsz był tak dokładnie przemielony na miazgę, by mogła je jeść osoba zgoła pozbawiona zębów. A pierogi z kurkami niestety zaległy mi na dłuższy czas na wątrobie... Za to bardzo smaczne były te z soczewicą i tu smak i faktura były dość wyczuwalne. 

Unfortunately about two next propositions I can't say anything good. We asked for a mix of dumplings available in the restaurant about which we read a lot of good in Internet. But it was hard to distinguish between the flavors - the stuffing was minced so finely that a toothless person could probably eat it as well. And I felt not very well after dumplings with chanterelle mushrooms... But I must admit that these with lentil were tasty and I could feel their flavour and structure.



Również szarlotka była nie dla mnie - podawana na zimno, bez bitej śmietany czy lodów, wielka paćka z jabłek. 

Also the apple pie was not for me - served cold without whipped cream or ice creams.

Rehabilitacja nastąpiła dopiero przy serniku - bardzo kremowy i puszysty - bliski mojemu ideałowi. W sumie jak zwykle ostatnio w restauracjach - trochę plusów, trochę minusów, lecz raczej nie wrócę, choć na samą ulicę Mickiewicza na pewno, gdyż wyrosło tam całkiem przyjemne zagłębie restauracyjne. 

The rehabilitation happened with the cheesecake - very creamy and fluffy - close to ideal. Summarizing - as almost always in restaurants lately - some pluses, some minuses but I will rather not come back there. I am going to return to Mickiewicza Street - full of newly opened restaurants - looks really inviting. 

8 komentarzy: